Niemal dwa lata temu córka Geppetta Marka Belki – Maria Belka ogłaszała światu swój wielki sukces – stworzenie pierwszej polskiej kryptowaluty zwanej Era Coinem. O jej „innowacyjnym przedsięwzięciu” rozpisywały się wielkie portale zajmujące się tematyką finansową, wieszcząc wielki sukces spółce Bit Evil w debiucie na New Connect. Żaden z nich jednak nie zadał sobie trudu, by podawane przez Marię Belkę informacje zweryfikować. Już wtedy, w lipcu 2017 roku, pisałam że Era Coin jest zwykłym „wałkiem” mającym wybić firmę Marii Belki na fali popularności Bitcoina i sile ludzkiej ignorancji. Wystarczyło bowiem z uwagą wysłuchać wypowiedzi Marii Belki i mieć jako takie pojęcie na temat kryptowalut i technologii Blockchain by wyłapać powtarzane przez Marię Belkę kłamstwa: Era Coin reklamowana jako „pierwsza polska kryptowaluta” nie była ani „krypto”, ani „walutą”.
Człon „krypto” w słowie kryptowaluta oznacza szyfrowanie, a więc oparcie na systemie łańcuchów bloków [Blockchainie]. Era Coin nie wykorzystywało technologii szyfrujących ani nie było oparte na systemie Blockchain, założycielka zachwalała to wręcz jako przewagę Era Coina nad innymi, „skomplikowanymi” kryptowalutami dostępnymi tylko dla wąskiego grona odbiorców, podczas gdy jej system naliczał tokeny automatycznie każdemu kto ściągnął sobie aplikację, nawet gdy telefon nie był podłączony do internetu.
Ale i używanie drugiego członu słowa „kryptowaluta” było ze strony Marii Belki nadużyciem – Era Coin bowiem nie jest walutą, nie służy jako samodzielny środek płatniczy, tylko jako kupon, przy pomocy którego można uzyskać rabaty na zakupy. Ale oczywiście „program lojalnościowy” nie jest już tak chwytliwym hasłem jak „kryptowaluta”. „Program lojalnościowy” nie dałby niosącego się echem w mediach debiutu na New Connect:
Albo więc nikt w redakcjach największych portali zajmujących się tematyką finansową nie jest w stanie intelektualnie pojąć nawet samego terminu „kryptowaluta” (a jeśli tak, to rzućcie to zajęcie panowie i nauczcie się programowania), albo świadomie wprowadzali swoich czytelników w błąd, powtarzając kłamstwa Marii Belki. Czas i rynek jednak szybko zweryfikowały ich wydmuszkę:
Piszę o tym wszystkim dlatego, że morał z tej bajki możemy rozpatrywać szerzej. Kłamstwo się opłaca wtedy, gdy zgodnie kłamią wszyscy – bo wystarczy, że jedna osoba w bajce powie że król jest nagi, a cała reszta udająca, że widzi złotą szatę wychodzi na idiotów, całej reszcie rosną długie nosy, jak u Pinokia. Ktoś w tej bajce musi robić za dobrą wróżkę i machnąć różdżką, żebyście wyciągnęli lekcję, dlatego robię to ja. Możecie dalej szerzyć kłamstwa z miną specjalisty, składając ręce w piramidkę. Możecie dalej udzielać wywiadów zakłamując rzeczywistość i sprzedając ludziom wydmuszki jako złote jaja. Ale gdybyście znali się na bajkach, to wiedzielibyście, że kłamać potrafią nawet drewniane kukiełki na sznurkach. Jeśli chcecie odnieść prawdziwy sukces, to zbudujcie coś, co ludzie i bez kłamstwa będą chcieli kupić, a wtedy obiecuję Wam sypnąć złotym pyłkiem z piór feniksa, na szczęście.
Niemal dwa lata temu córka
GeppettaMarka Belki – Maria Belka ogłaszała światu swój wielki sukces – stworzenie pierwszej polskiej kryptowaluty zwanej Era Coinem. O jej „innowacyjnym przedsięwzięciu” rozpisywały się wielkie portale zajmujące się tematyką finansową, wieszcząc wielki sukces spółce Bit Evil w debiucie na New Connect. Żaden z nich jednak nie zadał sobie trudu, by podawane przez Marię Belkę informacje zweryfikować. Już wtedy, w lipcu 2017 roku, pisałam że Era Coin jest zwykłym „wałkiem” mającym wybić firmę Marii Belki na fali popularności Bitcoina i sile ludzkiej ignorancji. Wystarczyło bowiem z uwagą wysłuchać wypowiedzi Marii Belki i mieć jako takie pojęcie na temat kryptowalut i technologii Blockchain by wyłapać powtarzane przez Marię Belkę kłamstwa: Era Coin reklamowana jako „pierwsza polska kryptowaluta” nie była ani „krypto”, ani „walutą”.Człon „krypto” w słowie kryptowaluta oznacza szyfrowanie, a więc oparcie na systemie łańcuchów bloków [Blockchainie]. Era Coin nie wykorzystywało technologii szyfrujących ani nie było oparte na systemie Blockchain, założycielka zachwalała to wręcz jako przewagę Era Coina nad innymi, „skomplikowanymi” kryptowalutami dostępnymi tylko dla wąskiego grona odbiorców, podczas gdy jej system naliczał tokeny automatycznie każdemu kto ściągnął sobie aplikację, nawet gdy telefon nie był podłączony do internetu.
Ale i używanie drugiego członu słowa „kryptowaluta” było ze strony Marii Belki nadużyciem – Era Coin bowiem nie jest walutą, nie służy jako samodzielny środek płatniczy, tylko jako kupon, przy pomocy którego można uzyskać rabaty na zakupy. Ale oczywiście „program lojalnościowy” nie jest już tak chwytliwym hasłem jak „kryptowaluta”. „Program lojalnościowy” nie dałby niosącego się echem w mediach debiutu na New Connect:
Albo więc nikt w redakcjach największych portali zajmujących się tematyką finansową nie jest w stanie intelektualnie pojąć nawet samego terminu „kryptowaluta” (a jeśli tak, to rzućcie to zajęcie panowie i nauczcie się programowania), albo świadomie wprowadzali swoich czytelników w błąd, powtarzając kłamstwa Marii Belki. Czas i rynek jednak szybko zweryfikowały ich wydmuszkę:
Kurs akcji Bit Evil na New Connect
Dziś już nawet portale, które wcześniej dmuchały powietrze w tę pustą bańkę przyznają, że Era Coin okazał się porażką. Wciąż jednak nie nazywają rzeczy po imieniu, tylko wiążą upadek Era Coina z pozycją Bitcoina, mimo że program lojalnościowy Marii Belki nie ma nawet punktów stycznych z największą światową kryptowalutą.
Piszę o tym wszystkim dlatego, że morał z tej bajki możemy rozpatrywać szerzej. Kłamstwo się opłaca wtedy, gdy zgodnie kłamią wszyscy – bo wystarczy, że jedna osoba w bajce powie że król jest nagi, a cała reszta udająca, że widzi złotą szatę wychodzi na idiotów, całej reszcie rosną długie nosy, jak u Pinokia. Ktoś w tej bajce musi robić za dobrą wróżkę i machnąć różdżką, żebyście wyciągnęli lekcję, dlatego robię to ja. Możecie dalej szerzyć kłamstwa z miną specjalisty, składając ręce w piramidkę. Możecie dalej udzielać wywiadów zakłamując rzeczywistość i sprzedając ludziom wydmuszki jako złote jaja. Ale gdybyście znali się na bajkach, to wiedzielibyście, że kłamać potrafią nawet drewniane kukiełki na sznurkach. Jeśli chcecie odnieść prawdziwy sukces, to zbudujcie coś, co ludzie i bez kłamstwa będą chcieli kupić, a wtedy obiecuję Wam sypnąć złotym pyłkiem z piór feniksa, na szczęście.
Podziel się: