Polityka Świat wybory

Historyczne głosowanie elektorskie w USA – aż w siedmiu Stanach zagłosowano podwójnie

W Stanach Zjednoczonych zakończyło się głosowanie Kolegium Elektorskiego. Ostatnim stanem, w którym elektorzy oddali głosy, tradycyjnie były Hawaje. Wszystkie wielkie media ogłosiły już, że głosowanie to ostatecznie przypieczętowało zwycięstwo Joe Bidena nad Donaldem Trumpem. Tymczasem wcale tak nie jest.

To, o czym media Was nie poinformowały jest fakt, że aż w siedmiu stanach (Pensylwanii, Georgii, Michigan, Wisconsin, Arizonie, Nevadzie i w Nowym Meksyku) doszło do podwójnego głosowania: elektorzy Demokratów oddali swe głosy na Joe Bidena, natomiast elektorzy Republikanów również zagłosowali równolegle – na Donalda Trumpa. Jak do tego doszło i co oznacza ta sytuacja?

Kolegium Elektorskie składa się z 538 elektorów certyfikowanych przez gubernatorów lub legislaturę poszczególnych Stanów. Kiedy zwycięstwo konkretnego kandydata w danym stanie nie budzi żadnych wątpliwości, gubernator danego stanu lub legislatura wystawia certyfikat zwycięstwa i posyła odpowiednią grupę elektorów by oddali swe głosy. W tym roku jednak w wielu stanach podważa się zwycięstwo kandydata Demokratów – Joe Bidena, w związku z czym doszło do sytuacji, gdzie Demokratyczni gubernatorzy wydali certyfikat zwycięstwa swoim elektorom, natomiast legislatura, kontrolowana przez Republikanów również wydała certyfikaty, wysyłając własnych elektorów do oddania głosów na Donalda Trumpa.

W związku z zaistniałą sytuacją to na barki Kongresu spadnie rozstrzygnięcie tego, które zestawy głosów elektorskich z tych siedmiu stanów uznane zostaną za ważne. I tu jednak spodziewać się można, że sprawa nie zostanie szybko rozstrzygnięta, jeśli dwie izby parlamentu nie dojdą w tej kwestii do porozumienia, a jak wiemy – Republikanie kontrolują Senat, za to Demokraci mają przewagę w Izbie Reprezentantów.

Wszystko to oznacza, że wbrew medialnym nagłówkom rozgrywka o Biały Dom nie jest jeszcze rozstrzygnięta – piłka wciąż jest w grze. Dziennikarze zamiast informować o tym, co się dzieje, robią na trybunach meksykańską falę dla swojego kandydata. Zapomnieli, że gra się toczy do ostatniego gwizdka.


Jeśli zainteresował Cię ten temat, to sprawdź też inne artykuły tu i na Przeczywistość.pl.