handlu małoletnimi w celach seksualnych na Florydzie i w Nowym Jorku, oraz
spiskowania w celu handlu małoletnimi w celach seksualnych.
Oskarżonym jest amerykański Żyd – Jeffrey Epstein. Nie jest to pierwsza głośna afera pedofilska z jego udziałem – ponad dekadę temu prowadzone było śledztwo w którym Epstein podejrzewany był o szeroko zakrojoną działalność przestępczą o charakterze pedofilskim – znajdywał on dziewczynki w wieku szkolnym z ubogich lub patologicznych rodzin i zmuszał je do prostytucji i nagich zdjęć. Następnie te same dziewczynki wykorzystywał do tego, by rekrutowały w szkołach i pośród znajomych następne ofiary – chodziło o setki dziewczynek, spośród których wiele zdecydowało się zeznawać w sądzie przeciw swojemu oprawcy. Jedną z nich była Virginia Roberts:
W wyniku szeregu pozwów o zniesławienie wytoczonych przez nią i wobec niej, zeznania Virginii Roberts w sprawie Jeffa Epsteina zostały odtajnione, dlatego w tym wpisie przytoczę ich fragmenty. Pamiętać przy tym jednak należy, że jest to głos tylko jednej dziewczyny spośród wielu – po prostu zeznania pozostałych wciąż nie są jawne.
Odpieczętowany w poniedziałek akt oskarżenia dotyczy działalności Epsteina sprzed kilkunastu lat – oznacza to więc, że jest powrotem do tego samego śledztwa, które toczyło się ponad dekadę temu – fakt ten jest niezmiernie istotny do pełnego zrozumienia aktualnej sytuacji.
Kim jest Jeffrey Epstein?
Większość mediów przedstawia Jeffa Epsteina jako znanego finansistę, ale przez wiele lat funkcjonował on raczej jako celebryta, który jest znany z tego, że jest znany. Otaczał się w towarzystwie słynnych aktorów, prawników, biznesmenów, naukowców, polityków. Chętnie szastał pieniędzmi i afiszował się wielkim majątkiem: rezydencjami, dwoma prywatnymi jetami i własną wyspą na Karaibach – Little Saint James. Ale to skąd Jeffrey Epstein w ekspresowym wręcz czasie dorobił się tak ogromnych pieniędzy od zawsze budziło pewne wątpliwości.
Jeffrey Epstein dwa razy rozpoczynał studia (na Cooper Union i na Uniwersytecie Nowego Jorku) i dwa razy z nich wyleciał. Mimo to dostał pracę w prywatnej szkole Dalton w Nowym Jorku jako nauczyciel matematyki. Po dwóch latach ojciec jednego z uczniów – Alan Greenberg zaoferował mu pracę w banku inwestycyjnym Bear Stearn, skąd po kilku latach został zwolniony za „pakowanie się w kłopoty„.
Do ogromnego majątku Epsteina, oprócz wielu luksusowych nieruchomości w Stanach Zjednoczonych należy też prywatna wyspa – Little Saint James i dwa prywatne samoloty.
W internecie znaleźć można filmiki przedstawiające nagrania z lotu dronem nad wyspą:
Najbardziej zastanawiającą rzeczą na nagraniach są wejścia wbudowane w kilku miejscach wgłąb wyspy. Można przypuszczać, że są one połączone z budynkami na wyspie, co oznaczałoby, że oprócz tego co widoczne jest na powierzchni Little Saint James, istnieje też struktura podziemna, wbudowana wgłąb skały.
Spośród dwóch prywatnych samolotów jeden zasłynął przydomkiem „Lolita Express” – nazwa nawiązuje do książki Vladimira Nabokova. Dziewczyny oskarżające Epsteina w sprawie, która toczyła się przed laty mówiły, że na pokładzie „Lolity” znajdowało się łóżko, a gościom usługi seksualne świadczyły małoletnie dziewczynki.
Sieć znajomości
Nie sposób wymienić wszystkich znanych osób, które łączą zażyłe znajomości z Jeffreyem Epsteinem. Ja skupię się więc wyłącznie na tych, które uznałam za najbardziej istotne dla zrozumienia zawiłości całej sprawy i tego, jak wiele kostek domina może ona zburzyć.
Ghislaine Maxwell
Najbliższą współpracownicą Epsteina była „madame” Ghisline Maxwell – najmłodsza córka Roberta Maxwella – brytyjskiego Żyda, który dorobił się ogromnego majątku na rynku mediów.
Ghislaine i Jeffrey przez jakiś czas byli razem, potem się rozstali jako para, ale kontynuowali współpracę. To Ghislaine zapoznała Jeffa Epsteina z samą śmietanką zarówno brytyjskiej jak i amerykańskiej socjety. Ona też werbowała nastoletnie dziewczynki do pedofilskiej sieci Epsteina i trenowała je w sztuce zaspokajania mężczyzn. Jak zeznała na ten temat Virginia Roberts:
„W ciągu następnych kilku tygodni Jeffrey Epstein i Ghislaine Maxwell trenowali mnie bym robiła to, czego chcą, włączając to czynności seksualne i używanie zabawek seksualnych. Trening miał miejsce w Nowym Jorku i na Florydzie, w posiadłościach Epsteina. Miał miejsce codziennie i przypominał szkołę. Musiałam też uprawiać seks z Epsteinem wielokrotnie. Trenowali mnie bym była „wszystkim, czego mężczyzna pragnie”. Nie było to wyłącznie szkolenie z seksu – chcieli bym mogła zaspokoić wszelkie potrzeby mężczyzn do których mnie wyślą. Mówili, że uwielbiali to, że byłam bardzo uległa i umiałam trzymać język za zębami”
„Ghislaine Maxwell sama była bardzo zaangażowana w nielegalny seks. Według mojego rozumienia była bardzo ważną osobą. Ona korzystała z pieniędzy Epsteina, a on korzystał z jej znajomości do tego by zdobyć władzę i prestiż. Można określić rolę Maxwell jako „madame”. Zdobywała zaufanie dziewczyn, w tym mnie. Sprawiła że zaufałam jej i Epsteinowi. Potem się okazało, że jej chodziło tylko o seks i to nieustannie. Uprawiała seks z małoletnimi dziewczynami praktycznie każdego dnia gdy byłam przy niej i była bardzo wymuszająca.”
Clintonowie
Wielokrotnie już pisałam na temat bliskich powiązań między Jeffem Epsteinem a Billem i Hillary Clinton. Jaki charakter miała ich znajomość?
W swoich zeznaniach Virginia Roberts wyraźnie zaprzeczała medialnym doniesieniom, jakoby jedną z osób, która wykorzystywała ją seksualnie na prywatnej wyspie Jeffa Epsteina był były prezydent Bill Clinton:
„Widziałam doniesienia mówiące lub sugerujące, że uprawiałam seks z byłym prezydentem Billem Clintonem na wyspie Little Saint James. Były prezydent Bill Clinton był obecny na wyspie w czasie, gdy ja również byłam na wyspie, jednak nigdy nie utrzymywałam relacji seksualnych z Clintonem, ani też nigdy nie twierdziłam że miały one miejsce. Nigdy też nie widziałam go uprawiającego seks z kimkolwiek innym”.
Po powrocie z Afryki Bill Clinton nie szczędził wyrazów uznania dla Epsteina: „Jeffrey odniósł ogromny sukces jako finansista, a jednocześnie jest oddanym filantropem, z doskonałym wyczuciem światowych rynków i dogłębną wiedzą w dziedzinie nauki XXI wieku. Osobiście szczególnie doceniłem jego spostrzeżenia i hojność w czasie naszej ostatniej podróży do Afryki, po to by pracować nad demokratyzacją, polepszaniem sytuacji biednych, służyć obywatelom oraz walczyć z epidemią HIV / AIDS”
Jeffrey Epstein w poniedziałek nie został aresztowany za seks z małoletnimi, a za handel dziećmi. W tej sprawie nie chodzi więc tylko o to, że były prezydent Stanów Zjednoczonych latał z nim prywatnym samolotem, że możliwe, uprawiał tam seks z bardzo młodymi dziewczynami. Chodzi też o coś więcej – ta sprawa może ujawnić światu czym tak na prawdę zajmuje się fundacja Billa i Hillary Clinton.
Jednym z prawników, którzy ponad dekadę temu reprezentowali Jeffreya Epsteina i doprowadzili do zawarcia ugody z prokuraturą był słynny profesor prawa na Harvardzie – Alan Dershowitz. Ten sam, który reprezentował też Harvey Weinsteina.
Prawnik mógł mieć swój własny interes w tym, by w jak największym stopniu wyciszyć skandal pedofilski swojego znajomego, gdyż sam był jedną z osób oskarżanych w tej samej sprawie o współudział w wykorzystywaniu małoletnich dziewczyn. Jak zeznała Virginia Roberts:
„Odbyłam stosunek seksualny z Dershowitzem przynajmniej sześć razy. Pierwszy raz miało to miejsce gdy miałam 16 lat, na samym początku mojej służby u Epsteina i trwało to do czasu gdy miałam 19 lat. Pierwszy raz uprawialiśmy seks w Nowym Jorku, w domu Epsteina. Było to w pokoju Epsteina (nie w pokoju do masażu). W tamtym czasie miałam około 16 lat. Zwracałam się do Dershowitza per „Alan”. Wiedziałam, że był słynnym profesorem. Drugi raz uprawiałam seks z Dershowitzem w domu Epsteina w Palm Beach. W czasie tego spotkania Dershowitz poprosił zarówno o seks oralny jak i o stosunek. Uprawiałam też seks z Dershowitzem na Ranczu Zorro Epsteina w Nowym Meksyku, w pokoju do masażu obok wewnętrznego basenu, kiedy jeszcze był malowany. Uprawialiśmy też seks na wyspie Little Saint James. Poproszono mnie bym zrobiła Dershowitzowi masaż na plaży. Potem Dershowitz poprosił mnie byśmy się oddalili w prywatne miejsce gdzie uprawialiśmy seks. Kolejny stosunek seksualny między mną a Dershowitzem miał miejsce w samolocie Epsteina. Inna dziewczyna była też wtedy obecna na pokładzie samolotu. Niedawno widziałam w telewizji jak były profesor prawa na Harvardzie – Alan Dershowitz nazywał mnie „kłamczuchą”. To on kłamie zaprzeczając, że uprawiał ze mną seks. To ten sam człowiek, z którym uprawiałam seks przynajmniej sześć razy.”
Andrzej – książę Yorku
Bliska znajomość między Jeffem Epsteinem a Księciem Andrzejem trwa od wielu lat i nie przerwał jej skandal pedofilski, ani pobyt Epsteina w areszcie.
Podobnie jak w przypadku Dershowitza – może tu chodzić o coś więcej niż zwykłą lojalność. Książę Andrzej oskarżany był bowiem o częste korzystanie z „usług” Jeffa Epsteina, za które ten siedział w areszcie. Jedną z dziewczyn go oskarżających była Virginia Roberts.
„Epstein zmusił mnie do seksu z Księciem Andrzejem kilkukrotnie. Książę Andrzej, Maxwell i ja mamy wspólne zdjęcie przedstawione poniżej. Uprawiałam z nim seks trzy razy, w tym raz w czasie orgii. Wiedziałam, że jest członkiem brytyjskiej rodziny królewskiej, ale mówiłam do niego po prostu „Andy”.”
„Pewnego dnia gdy byłam w Londynie (a dokładnie w kamienicy należącej do Maxwell) dostałam wiadomość od Maxwell, że poznam księcia. Później tego samego dnia Epstein powiedział mi, że poznam „wielkiego księcia”. Epstein kazał mi dać z siebie wszystko. Podkreślał, że mam księciu dać, czego tylko zechce. W końcu Książę Andrzej przyjechał wraz z ochroną. Ochroniarze wyszli z domu i stali na zewnątrz, przed samochodem. W środku byliśmy tylko Epstein, Maxwell i ja sami z Andrzejem. Zostałam przedstawiona Księciu i przywitaliśmy się oficjalnie pocałunkiem w policzek.”
„Po zrobieniu zdjęcia Epstein i Maxwell pocałowali mnie i powiedzieli „baw się dobrze”. Zostawili mnie i Andy’ego samych na górze. Poszliśmy do łazienki i do sypialni, które były tylko kilka kroków od miejsca gdzie zrobiono zdjęcie. Tam uprawialiśmy seks. Po wszystkim, Andy szybko odjechał wraz z ochroniarzami.
Rozmawiałam o tym z Epsteinem następnego dnia. Powiedziałam mu, że „poszło świetnie”. Epstein powiedział coś w stylu „Dobrze Ci poszło, Książę dobrze się bawił”. Czułam się, jakbym była oceniana. Straszne było to, że musiałam to wszystko relacjonować i spełniać te wszystkie potrzeby i zachcianki. Powiedziałam Epsteinowi o upodobaniu księcia do stóp. Epstein uważał, że to bardzo zabawne. Zdawał się zbierać prywatne informacje na temat Andy’ego.
Kiedy wróciłam z podroży Epstein zapłacił mi wtedy więcej niż zapłacił mi kiedykolwiek za bycie z kimkolwiek – jakieś 15.000 dolarów. Były to pieniądze za moją „pracę” z księciem i za to, bym trzymała język za zębami.
Po raz drugi uprawiałam seks z Księciem Andrzejem w posiadłości Epsteina w Nowym Jorku w 2001 roku. Miałam wtedy 17 lat. Epstein kazał przyjść mi do swojego biura. Kiedy tam przyszłam Epstein już tam był wraz z Maxwell, Johanną Sjoberg i Andym. Byłam bardzo zaskoczona, że znowu go widzę. Epstein i Maxwell zaczęli robić sprośne żarty z „napalonego Andy’ego”. Miałam wrażenie, że Andy przyjechał tylko po to by zobaczyć się z Epsteinem i uprawiać ze mną seks. Nie było żadnego innego wyraźnego powodu, dlaczego tam miałby być.
Powiedziano mi, bym poszła z Andym na górę do pomieszczenia, które nazywałam „lochem” (był to pokój masażu, ale wyglądał przerażająco). Uprawiałam tam seks z Andym. Tym razem Epstein zapłacił mi za to tylko 400 dolarów.
Trzeci raz uprawiałam seks z Andym w czasie orgii na prywatnej wyspie Epsteina na wyspach dziewiczych. Miałam wtedy tylko 18 lat. Wszystkie pozostałe dziewczyny wyglądały na młodsze niż 18 lat i nie mówiły po angielsku. Epstein śmiał się z tego, że nie były w stanie się komunikować, mówiąc, że „z takimi najłatwiej jest mieć dobre stosunki”. Przypuszczałam, że to Jean Luc Brunel ściągnął te dziewczyny z Europy Wschodniej (jako, że zapewniał on wiele dziewczyn Epsteinowi). Były młode, wyglądały i brzmiały jak Europejki.”
Kevin Spacey
Pisałam już, że w 2002 roku w ramach pracy na rzecz Fundacji Clintonów Bill Clinton odbył podróż do Afryki wraz z Jeffem Epsteinem jego samolotem Lolita Express. Leciał wtedy z nimi też amerykański aktor – Kevin Spacey. Ale mało kto wie, że równie bliskie relacje łączyły też aktora z inną postacią opisaną w tym wpisie – księciem Andrzejem. 16 czerwca 2016 roku Kevin Spacey został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. W 2017 roku Książę Andrzej osobiście oprowadził aktora po zamkniętych dla „zwykłych ludzi” komnatach pałacu Buckingham. Gazety wtedy pisały, że Specey pozwolił sobie nawet usiąść na królewskim tronie.
W 2017 roku w Ameryce wybuchł niemały skandal, kiedy Kevin Spacey został oskarżony przez innego aktora – Anthony’ego Rapp’a o molestowanie seksualne i próbę gwałtu w 1986 roku, gdy Rapp miał 14 lat. Kiedy oskarżenia te obiegły świat, następni mężczyźni zaczęli publicznie oskarżać aktora o napaści na tle seksualnym – w sumie wysunięto ponad 30 tego typu zarzutów. Wtedy Kevin Spacey dokonał „coming-out’u” wydając oświadczenie, że identyfikuje się jako homoseksualista, co prawdopodobnie było PR-owym ruchem mającym za zadanie zamknąć wszystkim usta – tak się jednak nie stało. W wyniku wybuchu afery Kevin Spacey został zwolniony z pracy na planie serialu „House of Cards”. Nagrał wtedy dość dziwny filmik:
„Wiem czego chcecie. Oczywiście, że próbowali nas rozdzielić, lecz to co jest między nami jest zbyt silne, zbyt mocne… W końcu dzieliliśmy się wszystkim, Wy i ja. Wyjawiłem Wam moje najskrytsze, najmroczniejsze sekrety. Pokazałem Wam dokładnie, do czego ludzie są zdolni. Zszokowałem Was swoją szczerością, lecz przede wszystkim dałem Wam wyzwanie i zmusiłem do myślenia. I Wy mi zaufaliście, choć wiedzieliście, że nie powinniście byli.”
Sam tytuł filmiku jest wieloznaczny – „LET ME BE FRANK” z jednej strony nawiązuje do granej przez aktora roli Franka Underwooda w serialu „House of Cards” i oznaczać może „Pozwólcie mi być Frankiem„. Z drugiej strony może też być odczytane jako „Pozwólcie mi być szczerym„.
Skoro więc tytuł filmiku rozmazuje granicę między serialową fikcją a rzeczywistością, między szczerym wyznaniem, a odgrywaną rolą, to może i sama treść filmiku ma również podwójne znaczenie?
Jeśli więc mówi do nas Frank, to prawdopodobnie tak jak przedstawiały to media – filmik jest próbą odzyskania zaufania widzów. Jest wysuwaniem argumentu, że skoro widzowie pokochali Franka Underwooda, mimo wszelkich jego wad i przewinień, to dlaczego teraz mieliby się od niego odwrócić?
Ale co jeśli to nie Frank, a sam Kevin, prosi by pozwolono mu mówić szczerze? Do kogo wtedy się zwraca?
„I Wy mi zaufaliście, choć wiedzieliście, że nie powinniście byli” – mówi postać na ekranie, po czym zaczyna pić z kubka. A nie jest to pierwszy lepszy, przypadkowy kubek, który pojawia się na pierwszym planie, w samym środku kadru, akurat w tym momencie. Napis na kubku bezpośrednio i dosłownie nawiązuje do tego, co zostaje powiedziane:
„Przez całe moje życie i całym moim sercem będę dążyć by być wartą Waszego zaufania” – napis jest cytatem z przemowy koronacyjnej Elżbiety II z 1953 roku.
Dalej Kevin Spacey kontynuuje: Dlatego jeszcze nie skończyliśmy, niezależnie od tego co mówią. A poza tym – ja wiem, czego chcecie – chcecie mnie z powrotem. Oczywiście niektórzy we wszystko uwierzyli i tylko czekali ze wstrzymanym oddechem aż się przyznam. Marzą o tym, bym zadeklarował, że to co mówią jest prawdą i dostałem to na co zasłużyłem. Czy nie byłoby to łatwe? Gdyby wszystko było tak proste… Tylko, że Wy i ja dobrze wiemy, że nic nie jest takie proste – ani w polityce, ani w życiu. […] Jeśli Wy i ja czegokolwiek się nauczyliśmy w ciągu tych ostatnich kilku lat, to tego, że w sztuce jak i w życiu nie wolno odrzucać żadnej możliwości. Nie znaliśmy strachu, ani w tym co mówiliśmy, ani w tym co robiliśmy. I teraz też się nie boimy. Bo jedno mogę Wam obiecać: jeśli do tej pory nie zapłaciłem ceny za to co dobrze wiemy, że zrobiłem, to tym bardziej nie mam zamiaru zapłacić ceny za to, czego nie zrobiłem. Oczywiście powiedzą, że to brak szacunku, że łamię reguły gry – tak jakbym kiedykolwiek wcześniej przestrzegał jakichkolwiek reguł. Nigdy tego nie robiłem i Wy to uwielbialiście. W każdym razie.. mimo całego tego nonsensu, wrogości, nagłówków gazet i impeachmentu bez procesu, mimo wszystko, mimo nawet mojej własnej śmierci, czuję się zaskakująco dobrze. I moja pewność siebie rośnie każdego dnia, że pewnego dnia poznacie całą praw…” – Kevin przerywa, przysuwa ponownie kubek do ust, a następnie znów go odsuwa i kontynuuje – „Chwileczkę… Teraz gdy o tym myślę… Tak na prawdę nigdy nie widzieliście jak umieram, czyż nie?” – w tym momencie zakłada teatralnie na palec swój serialowy sygnet / pierścień [angielskie słowo ring po angielsku oznacza też krąg / grupę]. „Wnioski mogą być tak bardzo mylące… Tęsknicie?”
Brzmi bardziej jak wspominki serialu, czy może jak ostrzeżenie? Ostrzeżenie, że jeśli on sam wpadnie w tarapaty, to gotów jest pociągnąć za sobą innych? Jakich innych?
Donald Trump
Bill Clinton nie jest jedynym amerykańskim prezydentem, który swego czasu zachwalał Jeffa Epsteina. W 2002 roku – a więc tym samym roku, w którym Bill Clinton odbył podróż do Afryki z Epsteinem na pokładzie Lolity Express, Donald Trump udzielił wypowiedzi na temat Epsteina magazynowi New York:
“Znam Jeffa od piętnastu lat. Wspaniały człowiek. Można się z nim świetnie bawić. Mówią nawet, że on lubi piękne kobiety tak samo jak ja i wiele z nich jest z tych młodszych. Nie ma co do tego wątpliwości, że Jeffrey umie się cieszyć swoim życiem towarzyskim”.
Otóż Virginia Roberts, której zeznania przytaczałam w tym wpisie, została „wyłapana” przez Ghislaine Maxwell w 1999 roku w swoim miejscu pracy – luksusowym kurorcie Mar-a-Lago Donalda Trumpa w Palm Beach na Florydzie. Niewyobrażalny zbieg okoliczności? To dopiero początek.
Po 12 latach od momentu zawarcia ugody między prokuraturą a obrońcami Jeffa Epsteina sędzia Kenneth Marra orzekł, że porozumienie zawarte w tajemnicy przed ofiarami Epsteina narusza ich prawa. W uzasadnieniu wyroku stwierdził, że prokuratorzy nie tylko nie poinformowali ofiar o zawartej ugodzie, ale także wprowadzali ofiary w błąd sugerując im, że dochodzenie w tej sprawie wciąż było możliwe i każąc im być cierpliwym. Dlaczego właśnie teraz, po tylu latach doszło do takiego zwrotu akcji?
Zbiegi okoliczności w tej sprawie zdają się być zaraźliwe…
Dla kogo działał?
Na początku tego wpisu pytałam czy Jeffrey Epstein otaczał się bogatymi ludźmi, dlatego że sam też był bogaty? Czy może raczej stał się bogaty dlatego, że otaczał się bogatymi ludźmi? Co było przyczyną, a co skutkiem? W tym punkcie zadam kolejne pytanie: czy Epstein został zepsuty przez uprzywilejowaną pozycję, czy może raczej został postawiony na uprzywilejowanej pozycji właśnie dlatego, że jest zepsuty? Zeznania Virginii Roberts dają nam pewną wskazówkę:
„Epstein i Maxwell powiedzieli mi też, że chcą bym wyprodukowała coś dla nich, poza uprawianiem seksu z mężczyznami. Kazali mi zwracać uwagę na szczegóły, miałam im raportować na to czego ci mężczyźni chcieli.”
„Oprócz stałego wyszukiwania dziewczyn dla zaspokojenia swoich osobistych pragnień, Epstein i Maxwell znajdywali też dziewczyny dla jego przyjaciół i znajomych. Epstein powiedział mi wprost, że chodziło mu o to, by tamci byli mu „winni przysługę”, by on „miał ich w garści” i by on „miał coś na nich”. W moim zrozumieniu chodziło mu o to, że jeśli miał kogoś w garści, to on był zobowiązany wyświadczać mu przysługi. Rozumiałam też, że że Epstein uważał, że jeśli kiedykolwiek go złapią na łamaniu prawa to zostanie ulgowo potraktowany lub nawet, że uda mu się całkowicie uniknąć kary.”
„Epstein też sprzedawał mnie w celach seksualnych wielu wysoko postawionym mężczyznom, w tym politykom i ważnym biznesmenom. Epstein wymagał ode mnie bym opisywała mu seksualne spotkania z tymi mężczyznami prawdopodobnie po to, by móc ich szantażować. Wciąż czuję strach przed tymi ludźmi”.
Nie chodzi tylko o to, że Epstein zmuszał dziewczynki do prostytucji – chodzi też o to, jaki miał w tym cel. A celem był szantaż i sterowanie politykami, biznesmenami, ludźmi wpływowymi, majętnymi. Posiadłości Epsteina miały być naszpikowane kamerami, a nagrania aktów seksualnych z małymi dziewczynkami służyć miały jako element nacisku. I niestety, jak się okazało, poczucie bezkarności Epsteina nie było bezzasadne – ponad dekadę temu udało mu się uniknąć odpowiedzialności. Jak daleko sięgały jego macki, że był tak bardzo pewny tego, że jest ponad prawem?
Może warto przypomnieć, że Jeffrey Epstein jest Żydem. Alan Dershowitz jest Żydem i zadeklarowanym syjonistą. Ghisline Maxwell jest Żydówką.
Po co obcym służbom Epstein i jemu podobni? Po to by szantażować. Szantaż jest podstawowym narzędziem działania służb. A nie ma lepszego „haka”na osoby znane i wpływowe niż nagranie ich w czasie aktów seksualnych z dziećmi, bo jest to coś, co budzi powszechne oburzenie w społeczeństwie. Osoby które właśnie w ten sposób znalazły się „w rękach służb” zrobią wszystko, co tylko im się powie, byle nagranie z nimi w roli głównej nigdy nie ujrzało światła dziennego. Sprawa Epsteina pokazuje, że ma to miejsce w Ameryce, ale niedawno pisałam o tym, że w Polsce wcale nie jest inaczej.
Domek z kart
Wcześniej zastanawiałam się, czy filmik z udziałem Kevina Spacey należy do serialu „House of Cards” czy do rzeczywistości, ale patrząc na całą sprawę Jeffa Epsteina nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ta granica między fikcją a rzeczywistością dawno się zatarła. Nie ukrywam, że niektóre zbiegi okoliczności zapalają mi czerwone lampki w głowie, w tak wielkim stopniu uciekają one zasadom prawdopodobieństwa.
Jeśli nawet akcja toczy się według wyznaczonego scenariusza, to pozostaje tylko liczyć, że finał nas nie rozczaruje i ktoś wreszcie w spektakularny sposób zdmuchnie ten domek z kart.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, przeczytaj też:
Przeszło rok temu pisałam o zastanawiająco wysokiej liczbie zapieczętowanych aktów oskarżenia w Stanach Zjednoczonych wyrażając przypuszczenie, że mogą one dotyczyć ludzi zajmujących się handlem dziećmi. Tydzień temu jeden z tych aktów oskarżenia został odpieczętowany i okazało się, że faktycznie dotyczy on:
Oskarżonym jest amerykański Żyd – Jeffrey Epstein. Nie jest to pierwsza głośna afera pedofilska z jego udziałem – ponad dekadę temu prowadzone było śledztwo w którym Epstein podejrzewany był o szeroko zakrojoną działalność przestępczą o charakterze pedofilskim – znajdywał on dziewczynki w wieku szkolnym z ubogich lub patologicznych rodzin i zmuszał je do prostytucji i nagich zdjęć. Następnie te same dziewczynki wykorzystywał do tego, by rekrutowały w szkołach i pośród znajomych następne ofiary – chodziło o setki dziewczynek, spośród których wiele zdecydowało się zeznawać w sądzie przeciw swojemu oprawcy. Jedną z nich była Virginia Roberts:
W wyniku szeregu pozwów o zniesławienie wytoczonych przez nią i wobec niej, zeznania Virginii Roberts w sprawie Jeffa Epsteina zostały odtajnione, dlatego w tym wpisie przytoczę ich fragmenty. Pamiętać przy tym jednak należy, że jest to głos tylko jednej dziewczyny spośród wielu – po prostu zeznania pozostałych wciąż nie są jawne.
Mimo, że tak wiele dziewczyn zgodnie podnosiło oskarżenia, śledztwo skończyło się ugodą zawartą w tajemnicy przed ofiarami na mocy której prokuratorzy z Florydy zgodzili się zakończyć dochodzenie w zamian za to, że Jeffrey Epstein przyznał się do jednego tylko zarzutu – nakłaniania czternastolatki do prostytucji. Został on skazany na 18 miesięcy aresztu, ale nie trafił do zwykłej celi, tylko do prywatnego skrzydła aresztu Palm Beach, gdzie miał własną ochronę i mógł areszt opuszczać do 12 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu. Odbywanie kary za przestępstwa seksualne nie kolidowało też z możliwością przyjmowania wizyt bardzo młodych kobiet w swoim biurze. Z „aresztu” Epstein wyszedł przed czasem, po 13 miesiącach.
Odpieczętowany w poniedziałek akt oskarżenia dotyczy działalności Epsteina sprzed kilkunastu lat – oznacza to więc, że jest powrotem do tego samego śledztwa, które toczyło się ponad dekadę temu – fakt ten jest niezmiernie istotny do pełnego zrozumienia aktualnej sytuacji.
Kim jest Jeffrey Epstein?
Większość mediów przedstawia Jeffa Epsteina jako znanego finansistę, ale przez wiele lat funkcjonował on raczej jako celebryta, który jest znany z tego, że jest znany. Otaczał się w towarzystwie słynnych aktorów, prawników, biznesmenów, naukowców, polityków. Chętnie szastał pieniędzmi i afiszował się wielkim majątkiem: rezydencjami, dwoma prywatnymi jetami i własną wyspą na Karaibach – Little Saint James. Ale to skąd Jeffrey Epstein w ekspresowym wręcz czasie dorobił się tak ogromnych pieniędzy od zawsze budziło pewne wątpliwości.
Jeffrey Epstein dwa razy rozpoczynał studia (na Cooper Union i na Uniwersytecie Nowego Jorku) i dwa razy z nich wyleciał. Mimo to dostał pracę w prywatnej szkole Dalton w Nowym Jorku jako nauczyciel matematyki. Po dwóch latach ojciec jednego z uczniów – Alan Greenberg zaoferował mu pracę w banku inwestycyjnym Bear Stearn, skąd po kilku latach został zwolniony za „pakowanie się w kłopoty„.
W 1982 roku postanowił założyć własny fundusz. Według słów samego Epsteina zajmował się on inwestowaniem pieniędzy swoich klientów na rynkach walutowych, przy czym kwotą minimalną wymaganą przez niego do założenia rachunku był miliard dolarów. Nie ma jednak nic co w jakikolwiek sposób potwierdzałoby jego słowa, czy nawet to, że Jeff Epstein w tym czasie w ogóle pracował w jakikolwiek sposób – nigdy nie ujawniono listy jego klientów, ani oficjalnej wartości majątku. Jego firma zarejestrowana jest na jego prywatnej wyspie i nigdy nie wygenerowała żadnych wpisów w publicznych rejestrach. Można więc się zastanawiać – czy Jeffrey Epstein faktycznie otaczał się zawsze pośród ludzi bogatych, dlatego że sam też był bogaty? Czy może raczej jego bogactwo zostało wygenerowane właśnie przez te znajomości?
Lolita Express i wyspa Little Saint James
Do ogromnego majątku Epsteina, oprócz wielu luksusowych nieruchomości w Stanach Zjednoczonych należy też prywatna wyspa – Little Saint James i dwa prywatne samoloty.
W internecie znaleźć można filmiki przedstawiające nagrania z lotu dronem nad wyspą:
Najbardziej zastanawiającą rzeczą na nagraniach są wejścia wbudowane w kilku miejscach wgłąb wyspy. Można przypuszczać, że są one połączone z budynkami na wyspie, co oznaczałoby, że oprócz tego co widoczne jest na powierzchni Little Saint James, istnieje też struktura podziemna, wbudowana wgłąb skały.
Spośród dwóch prywatnych samolotów jeden zasłynął przydomkiem „Lolita Express” – nazwa nawiązuje do książki Vladimira Nabokova. Dziewczyny oskarżające Epsteina w sprawie, która toczyła się przed laty mówiły, że na pokładzie „Lolity” znajdowało się łóżko, a gościom usługi seksualne świadczyły małoletnie dziewczynki.
Sieć znajomości
Nie sposób wymienić wszystkich znanych osób, które łączą zażyłe znajomości z Jeffreyem Epsteinem. Ja skupię się więc wyłącznie na tych, które uznałam za najbardziej istotne dla zrozumienia zawiłości całej sprawy i tego, jak wiele kostek domina może ona zburzyć.
Ghislaine Maxwell
Najbliższą współpracownicą Epsteina była „madame” Ghisline Maxwell – najmłodsza córka Roberta Maxwella – brytyjskiego Żyda, który dorobił się ogromnego majątku na rynku mediów.
Ghislaine i Jeffrey przez jakiś czas byli razem, potem się rozstali jako para, ale kontynuowali współpracę. To Ghislaine zapoznała Jeffa Epsteina z samą śmietanką zarówno brytyjskiej jak i amerykańskiej socjety. Ona też werbowała nastoletnie dziewczynki do pedofilskiej sieci Epsteina i trenowała je w sztuce zaspokajania mężczyzn. Jak zeznała na ten temat Virginia Roberts:
„W ciągu następnych kilku tygodni Jeffrey Epstein i Ghislaine Maxwell trenowali mnie bym robiła to, czego chcą, włączając to czynności seksualne i używanie zabawek seksualnych. Trening miał miejsce w Nowym Jorku i na Florydzie, w posiadłościach Epsteina. Miał miejsce codziennie i przypominał szkołę. Musiałam też uprawiać seks z Epsteinem wielokrotnie. Trenowali mnie bym była „wszystkim, czego mężczyzna pragnie”. Nie było to wyłącznie szkolenie z seksu – chcieli bym mogła zaspokoić wszelkie potrzeby mężczyzn do których mnie wyślą. Mówili, że uwielbiali to, że byłam bardzo uległa i umiałam trzymać język za zębami”
„Ghislaine Maxwell sama była bardzo zaangażowana w nielegalny seks. Według mojego rozumienia była bardzo ważną osobą. Ona korzystała z pieniędzy Epsteina, a on korzystał z jej znajomości do tego by zdobyć władzę i prestiż. Można określić rolę Maxwell jako „madame”. Zdobywała zaufanie dziewczyn, w tym mnie. Sprawiła że zaufałam jej i Epsteinowi. Potem się okazało, że jej chodziło tylko o seks i to nieustannie. Uprawiała seks z małoletnimi dziewczynami praktycznie każdego dnia gdy byłam przy niej i była bardzo wymuszająca.”
Clintonowie
Wielokrotnie już pisałam na temat bliskich powiązań między Jeffem Epsteinem a Billem i Hillary Clinton. Jaki charakter miała ich znajomość?
W swoich zeznaniach Virginia Roberts wyraźnie zaprzeczała medialnym doniesieniom, jakoby jedną z osób, która wykorzystywała ją seksualnie na prywatnej wyspie Jeffa Epsteina był były prezydent Bill Clinton:
„Widziałam doniesienia mówiące lub sugerujące, że uprawiałam seks z byłym prezydentem Billem Clintonem na wyspie Little Saint James. Były prezydent Bill Clinton był obecny na wyspie w czasie, gdy ja również byłam na wyspie, jednak nigdy nie utrzymywałam relacji seksualnych z Clintonem, ani też nigdy nie twierdziłam że miały one miejsce. Nigdy też nie widziałam go uprawiającego seks z kimkolwiek innym”.
Jak ustalono jednak – Bill Clinton latał z Epsteinem na pokładzie jego prywatnego samolotu „Lolita Express” przynajmniej 26 razy, wielokrotnie bez ochrony Secret Service.
W 2002 roku były prezydent Bill Clinton, aktor Kevin Spacey oraz komik Chris Tucker wraz z Jeffreyem Epsteinem odbyli samolotem „Lolita Express” podróż filantropijną do Afryki:
Po powrocie z Afryki Bill Clinton nie szczędził wyrazów uznania dla Epsteina: „Jeffrey odniósł ogromny sukces jako finansista, a jednocześnie jest oddanym filantropem, z doskonałym wyczuciem światowych rynków i dogłębną wiedzą w dziedzinie nauki XXI wieku. Osobiście szczególnie doceniłem jego spostrzeżenia i hojność w czasie naszej ostatniej podróży do Afryki, po to by pracować nad demokratyzacją, polepszaniem sytuacji biednych, służyć obywatelom oraz walczyć z epidemią HIV / AIDS”
Dlaczego to jest istotne? Dlatego, że chodzi rzekomo o działalność filantropijną, a tę Bill Clinton wykonywał poprzez Fundację Clintonów. W trakcie procesu Epsteina, jego prawnik – Alan Dershovitz twierdził w sądzie, że Jeffrey Epstein był jednym z pomysłodawców powstania Fundacji Clintonów.
Tej samej fundacji, która na rzecz pomocy Haiti założyła organizację Beyond Borders, mającej swoją siedzibę w Waszyngtonie obok pizzerii Comet Pizza Jamesa Alefantisa. Tak się składa, że już po wyjściu z aresztu, kiedy Jeffrey Epstein figurował na liście najgroźniejszych przestępców seksualnych wsparł kwotą 25.000 dolarów szkołę dla dziewcząt Ecole du Bel-Air na Haiti. Na Haiti też złapano na gorącym uczynku Laurę Silsby, kiedy próbowała dokonać przemytu 33 haitańskich dzieci przy użyciu sfałszowanych papierów, pod pozorem przeprowadzenia adopcji zagranicznej, mimo, że dzieci te nie były sierotami. Laura Silsby zdawała stałe raporty ze swojego działania Hillary Clinton, co ujawniły maile opublikowane przez Wikileaks. I to Bill Clinton osobiście poleciał na Haiti i pomógł Laurze Silsby uniknąć odpowiedzialności za międzynarodowy handel dziećmi.
Jeffrey Epstein w poniedziałek nie został aresztowany za seks z małoletnimi, a za handel dziećmi. W tej sprawie nie chodzi więc tylko o to, że były prezydent Stanów Zjednoczonych latał z nim prywatnym samolotem, że możliwe, uprawiał tam seks z bardzo młodymi dziewczynami. Chodzi też o coś więcej – ta sprawa może ujawnić światu czym tak na prawdę zajmuje się fundacja Billa i Hillary Clinton.
Dziś, kiedy sprawa Epsteina wróciła na nagłówki pierwszych stron gazet Bill Clinton stanowczo zaprzecza by wiedział cokolwiek na temat jego przestępczej działalności.
Alan Dershowitz
Jednym z prawników, którzy ponad dekadę temu reprezentowali Jeffreya Epsteina i doprowadzili do zawarcia ugody z prokuraturą był słynny profesor prawa na Harvardzie – Alan Dershowitz. Ten sam, który reprezentował też Harvey Weinsteina.
Prawnik mógł mieć swój własny interes w tym, by w jak największym stopniu wyciszyć skandal pedofilski swojego znajomego, gdyż sam był jedną z osób oskarżanych w tej samej sprawie o współudział w wykorzystywaniu małoletnich dziewczyn. Jak zeznała Virginia Roberts:
„Odbyłam stosunek seksualny z Dershowitzem przynajmniej sześć razy. Pierwszy raz miało to miejsce gdy miałam 16 lat, na samym początku mojej służby u Epsteina i trwało to do czasu gdy miałam 19 lat. Pierwszy raz uprawialiśmy seks w Nowym Jorku, w domu Epsteina. Było to w pokoju Epsteina (nie w pokoju do masażu). W tamtym czasie miałam około 16 lat. Zwracałam się do Dershowitza per „Alan”. Wiedziałam, że był słynnym profesorem. Drugi raz uprawiałam seks z Dershowitzem w domu Epsteina w Palm Beach. W czasie tego spotkania Dershowitz poprosił zarówno o seks oralny jak i o stosunek. Uprawiałam też seks z Dershowitzem na Ranczu Zorro Epsteina w Nowym Meksyku, w pokoju do masażu obok wewnętrznego basenu, kiedy jeszcze był malowany. Uprawialiśmy też seks na wyspie Little Saint James. Poproszono mnie bym zrobiła Dershowitzowi masaż na plaży. Potem Dershowitz poprosił mnie byśmy się oddalili w prywatne miejsce gdzie uprawialiśmy seks. Kolejny stosunek seksualny między mną a Dershowitzem miał miejsce w samolocie Epsteina. Inna dziewczyna była też wtedy obecna na pokładzie samolotu. Niedawno widziałam w telewizji jak były profesor prawa na Harvardzie – Alan Dershowitz nazywał mnie „kłamczuchą”. To on kłamie zaprzeczając, że uprawiał ze mną seks. To ten sam człowiek, z którym uprawiałam seks przynajmniej sześć razy.”
Andrzej – książę Yorku
Bliska znajomość między Jeffem Epsteinem a Księciem Andrzejem trwa od wielu lat i nie przerwał jej skandal pedofilski, ani pobyt Epsteina w areszcie.
Podobnie jak w przypadku Dershowitza – może tu chodzić o coś więcej niż zwykłą lojalność. Książę Andrzej oskarżany był bowiem o częste korzystanie z „usług” Jeffa Epsteina, za które ten siedział w areszcie. Jedną z dziewczyn go oskarżających była Virginia Roberts.
„Epstein zmusił mnie do seksu z Księciem Andrzejem kilkukrotnie. Książę Andrzej, Maxwell i ja mamy wspólne zdjęcie przedstawione poniżej. Uprawiałam z nim seks trzy razy, w tym raz w czasie orgii. Wiedziałam, że jest członkiem brytyjskiej rodziny królewskiej, ale mówiłam do niego po prostu „Andy”.”
„Pewnego dnia gdy byłam w Londynie (a dokładnie w kamienicy należącej do Maxwell) dostałam wiadomość od Maxwell, że poznam księcia. Później tego samego dnia Epstein powiedział mi, że poznam „wielkiego księcia”. Epstein kazał mi dać z siebie wszystko. Podkreślał, że mam księciu dać, czego tylko zechce. W końcu Książę Andrzej przyjechał wraz z ochroną. Ochroniarze wyszli z domu i stali na zewnątrz, przed samochodem. W środku byliśmy tylko Epstein, Maxwell i ja sami z Andrzejem. Zostałam przedstawiona Księciu i przywitaliśmy się oficjalnie pocałunkiem w policzek.”
„Po zrobieniu zdjęcia Epstein i Maxwell pocałowali mnie i powiedzieli „baw się dobrze”. Zostawili mnie i Andy’ego samych na górze. Poszliśmy do łazienki i do sypialni, które były tylko kilka kroków od miejsca gdzie zrobiono zdjęcie. Tam uprawialiśmy seks. Po wszystkim, Andy szybko odjechał wraz z ochroniarzami.
Rozmawiałam o tym z Epsteinem następnego dnia. Powiedziałam mu, że „poszło świetnie”. Epstein powiedział coś w stylu „Dobrze Ci poszło, Książę dobrze się bawił”. Czułam się, jakbym była oceniana. Straszne było to, że musiałam to wszystko relacjonować i spełniać te wszystkie potrzeby i zachcianki. Powiedziałam Epsteinowi o upodobaniu księcia do stóp. Epstein uważał, że to bardzo zabawne. Zdawał się zbierać prywatne informacje na temat Andy’ego.
Kiedy wróciłam z podroży Epstein zapłacił mi wtedy więcej niż zapłacił mi kiedykolwiek za bycie z kimkolwiek – jakieś 15.000 dolarów. Były to pieniądze za moją „pracę” z księciem i za to, bym trzymała język za zębami.
Po raz drugi uprawiałam seks z Księciem Andrzejem w posiadłości Epsteina w Nowym Jorku w 2001 roku. Miałam wtedy 17 lat. Epstein kazał przyjść mi do swojego biura. Kiedy tam przyszłam Epstein już tam był wraz z Maxwell, Johanną Sjoberg i Andym. Byłam bardzo zaskoczona, że znowu go widzę. Epstein i Maxwell zaczęli robić sprośne żarty z „napalonego Andy’ego”. Miałam wrażenie, że Andy przyjechał tylko po to by zobaczyć się z Epsteinem i uprawiać ze mną seks. Nie było żadnego innego wyraźnego powodu, dlaczego tam miałby być.
Powiedziano mi, bym poszła z Andym na górę do pomieszczenia, które nazywałam „lochem” (był to pokój masażu, ale wyglądał przerażająco). Uprawiałam tam seks z Andym. Tym razem Epstein zapłacił mi za to tylko 400 dolarów.
Trzeci raz uprawiałam seks z Andym w czasie orgii na prywatnej wyspie Epsteina na wyspach dziewiczych. Miałam wtedy tylko 18 lat. Wszystkie pozostałe dziewczyny wyglądały na młodsze niż 18 lat i nie mówiły po angielsku. Epstein śmiał się z tego, że nie były w stanie się komunikować, mówiąc, że „z takimi najłatwiej jest mieć dobre stosunki”. Przypuszczałam, że to Jean Luc Brunel ściągnął te dziewczyny z Europy Wschodniej (jako, że zapewniał on wiele dziewczyn Epsteinowi). Były młode, wyglądały i brzmiały jak Europejki.”
Kevin Spacey
Pisałam już, że w 2002 roku w ramach pracy na rzecz Fundacji Clintonów Bill Clinton odbył podróż do Afryki wraz z Jeffem Epsteinem jego samolotem Lolita Express. Leciał wtedy z nimi też amerykański aktor – Kevin Spacey. Ale mało kto wie, że równie bliskie relacje łączyły też aktora z inną postacią opisaną w tym wpisie – księciem Andrzejem. 16 czerwca 2016 roku Kevin Spacey został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. W 2017 roku Książę Andrzej osobiście oprowadził aktora po zamkniętych dla „zwykłych ludzi” komnatach pałacu Buckingham. Gazety wtedy pisały, że Specey pozwolił sobie nawet usiąść na królewskim tronie.
W 2017 roku w Ameryce wybuchł niemały skandal, kiedy Kevin Spacey został oskarżony przez innego aktora – Anthony’ego Rapp’a o molestowanie seksualne i próbę gwałtu w 1986 roku, gdy Rapp miał 14 lat. Kiedy oskarżenia te obiegły świat, następni mężczyźni zaczęli publicznie oskarżać aktora o napaści na tle seksualnym – w sumie wysunięto ponad 30 tego typu zarzutów. Wtedy Kevin Spacey dokonał „coming-out’u” wydając oświadczenie, że identyfikuje się jako homoseksualista, co prawdopodobnie było PR-owym ruchem mającym za zadanie zamknąć wszystkim usta – tak się jednak nie stało. W wyniku wybuchu afery Kevin Spacey został zwolniony z pracy na planie serialu „House of Cards”. Nagrał wtedy dość dziwny filmik:
„Wiem czego chcecie. Oczywiście, że próbowali nas rozdzielić, lecz to co jest między nami jest zbyt silne, zbyt mocne… W końcu dzieliliśmy się wszystkim, Wy i ja. Wyjawiłem Wam moje najskrytsze, najmroczniejsze sekrety. Pokazałem Wam dokładnie, do czego ludzie są zdolni. Zszokowałem Was swoją szczerością, lecz przede wszystkim dałem Wam wyzwanie i zmusiłem do myślenia. I Wy mi zaufaliście, choć wiedzieliście, że nie powinniście byli.”
Sam tytuł filmiku jest wieloznaczny – „LET ME BE FRANK” z jednej strony nawiązuje do granej przez aktora roli Franka Underwooda w serialu „House of Cards” i oznaczać może „Pozwólcie mi być Frankiem„. Z drugiej strony może też być odczytane jako „Pozwólcie mi być szczerym„.
Skoro więc tytuł filmiku rozmazuje granicę między serialową fikcją a rzeczywistością, między szczerym wyznaniem, a odgrywaną rolą, to może i sama treść filmiku ma również podwójne znaczenie?
Jeśli więc mówi do nas Frank, to prawdopodobnie tak jak przedstawiały to media – filmik jest próbą odzyskania zaufania widzów. Jest wysuwaniem argumentu, że skoro widzowie pokochali Franka Underwooda, mimo wszelkich jego wad i przewinień, to dlaczego teraz mieliby się od niego odwrócić?
Ale co jeśli to nie Frank, a sam Kevin, prosi by pozwolono mu mówić szczerze? Do kogo wtedy się zwraca?
„I Wy mi zaufaliście, choć wiedzieliście, że nie powinniście byli” – mówi postać na ekranie, po czym zaczyna pić z kubka. A nie jest to pierwszy lepszy, przypadkowy kubek, który pojawia się na pierwszym planie, w samym środku kadru, akurat w tym momencie. Napis na kubku bezpośrednio i dosłownie nawiązuje do tego, co zostaje powiedziane:
„Przez całe moje życie i całym moim sercem będę dążyć by być wartą Waszego zaufania” – napis jest cytatem z przemowy koronacyjnej Elżbiety II z 1953 roku.
Dalej Kevin Spacey kontynuuje: Dlatego jeszcze nie skończyliśmy, niezależnie od tego co mówią. A poza tym – ja wiem, czego chcecie – chcecie mnie z powrotem. Oczywiście niektórzy we wszystko uwierzyli i tylko czekali ze wstrzymanym oddechem aż się przyznam. Marzą o tym, bym zadeklarował, że to co mówią jest prawdą i dostałem to na co zasłużyłem. Czy nie byłoby to łatwe? Gdyby wszystko było tak proste… Tylko, że Wy i ja dobrze wiemy, że nic nie jest takie proste – ani w polityce, ani w życiu. […] Jeśli Wy i ja czegokolwiek się nauczyliśmy w ciągu tych ostatnich kilku lat, to tego, że w sztuce jak i w życiu nie wolno odrzucać żadnej możliwości. Nie znaliśmy strachu, ani w tym co mówiliśmy, ani w tym co robiliśmy. I teraz też się nie boimy. Bo jedno mogę Wam obiecać: jeśli do tej pory nie zapłaciłem ceny za to co dobrze wiemy, że zrobiłem, to tym bardziej nie mam zamiaru zapłacić ceny za to, czego nie zrobiłem. Oczywiście powiedzą, że to brak szacunku, że łamię reguły gry – tak jakbym kiedykolwiek wcześniej przestrzegał jakichkolwiek reguł. Nigdy tego nie robiłem i Wy to uwielbialiście. W każdym razie.. mimo całego tego nonsensu, wrogości, nagłówków gazet i impeachmentu bez procesu, mimo wszystko, mimo nawet mojej własnej śmierci, czuję się zaskakująco dobrze. I moja pewność siebie rośnie każdego dnia, że pewnego dnia poznacie całą praw…” – Kevin przerywa, przysuwa ponownie kubek do ust, a następnie znów go odsuwa i kontynuuje – „Chwileczkę… Teraz gdy o tym myślę… Tak na prawdę nigdy nie widzieliście jak umieram, czyż nie?” – w tym momencie zakłada teatralnie na palec swój serialowy sygnet / pierścień [angielskie słowo ring po angielsku oznacza też krąg / grupę]. „Wnioski mogą być tak bardzo mylące… Tęsknicie?”
Brzmi bardziej jak wspominki serialu, czy może jak ostrzeżenie? Ostrzeżenie, że jeśli on sam wpadnie w tarapaty, to gotów jest pociągnąć za sobą innych? Jakich innych?
Donald Trump
Bill Clinton nie jest jedynym amerykańskim prezydentem, który swego czasu zachwalał Jeffa Epsteina. W 2002 roku – a więc tym samym roku, w którym Bill Clinton odbył podróż do Afryki z Epsteinem na pokładzie Lolity Express, Donald Trump udzielił wypowiedzi na temat Epsteina magazynowi New York:
“Znam Jeffa od piętnastu lat. Wspaniały człowiek. Można się z nim świetnie bawić. Mówią nawet, że on lubi piękne kobiety tak samo jak ja i wiele z nich jest z tych młodszych. Nie ma co do tego wątpliwości, że Jeffrey umie się cieszyć swoim życiem towarzyskim”.
Dziś prezydent Trump twierdzi, że nigdy nie był fanem Epsteina – co więcej, „poróżnili się dawno temu i nie rozmawiali ze sobą od jakiś piętnastu lat„. Mamy nawet pewne podstawy przypuszczać, co stało się kością niezgody.
Według dokumentów sądowych z 2011 roku na które powołuje się prawnik od lat reprezentujący ofiary Epsteina – Bradley Edwards, Donald Trump już wiele lat temu zakazał Epsteinowi wstępu na teren klubu Mar-a-Lago w związku z tym, że ten napastował tam seksualnie dziewczynę. W przedstawionych dokumentach Donald Trump powoływał się też na zeznania Virginii Roberts.
Otóż Virginia Roberts, której zeznania przytaczałam w tym wpisie, została „wyłapana” przez Ghislaine Maxwell w 1999 roku w swoim miejscu pracy – luksusowym kurorcie Mar-a-Lago Donalda Trumpa w Palm Beach na Florydzie. Niewyobrażalny zbieg okoliczności? To dopiero początek.
Po 12 latach od momentu zawarcia ugody między prokuraturą a obrońcami Jeffa Epsteina sędzia Kenneth Marra orzekł, że porozumienie zawarte w tajemnicy przed ofiarami Epsteina narusza ich prawa. W uzasadnieniu wyroku stwierdził, że prokuratorzy nie tylko nie poinformowali ofiar o zawartej ugodzie, ale także wprowadzali ofiary w błąd sugerując im, że dochodzenie w tej sprawie wciąż było możliwe i każąc im być cierpliwym. Dlaczego właśnie teraz, po tylu latach doszło do takiego zwrotu akcji?
Prokuratorem federalnym stanu Floryda, który w 2007 roku zawarł ugodę z obrońcami Epsteina w tajemnicy przed jego ofiarami był Alexander Acosta, którego Donald Trump mianował w swoim rządzie Sekretarzem Pracy. W związku z krytyką tamtej decyzji po ponownym aresztowaniu Epsteina Alexander Acosta podał się do dymisji.
Ale i w tym miejscu zbiegi okoliczności się nie kończą. Prokurator prowadzącą aktualną sprawę przeciw Epsteinowi jest córka byłego szefa FBI – Jamesa Comey’a – Maurene Comey, a dochodzenie nadzorować będzie aktualny Minister Sprawiedliwości – William Barr – syn Donalda Barra – dyrektora szkoły Dalton w Nowym Jorku, który wiele lat temu zatrudnił Jeffa Epsteina jako nauczyciela matematyki.
Zbiegi okoliczności w tej sprawie zdają się być zaraźliwe…
Dla kogo działał?
Na początku tego wpisu pytałam czy Jeffrey Epstein otaczał się bogatymi ludźmi, dlatego że sam też był bogaty? Czy może raczej stał się bogaty dlatego, że otaczał się bogatymi ludźmi? Co było przyczyną, a co skutkiem? W tym punkcie zadam kolejne pytanie: czy Epstein został zepsuty przez uprzywilejowaną pozycję, czy może raczej został postawiony na uprzywilejowanej pozycji właśnie dlatego, że jest zepsuty? Zeznania Virginii Roberts dają nam pewną wskazówkę:
„Epstein i Maxwell powiedzieli mi też, że chcą bym wyprodukowała coś dla nich, poza uprawianiem seksu z mężczyznami. Kazali mi zwracać uwagę na szczegóły, miałam im raportować na to czego ci mężczyźni chcieli.”
„Oprócz stałego wyszukiwania dziewczyn dla zaspokojenia swoich osobistych pragnień, Epstein i Maxwell znajdywali też dziewczyny dla jego przyjaciół i znajomych. Epstein powiedział mi wprost, że chodziło mu o to, by tamci byli mu „winni przysługę”, by on „miał ich w garści” i by on „miał coś na nich”. W moim zrozumieniu chodziło mu o to, że jeśli miał kogoś w garści, to on był zobowiązany wyświadczać mu przysługi. Rozumiałam też, że że Epstein uważał, że jeśli kiedykolwiek go złapią na łamaniu prawa to zostanie ulgowo potraktowany lub nawet, że uda mu się całkowicie uniknąć kary.”
„Epstein też sprzedawał mnie w celach seksualnych wielu wysoko postawionym mężczyznom, w tym politykom i ważnym biznesmenom. Epstein wymagał ode mnie bym opisywała mu seksualne spotkania z tymi mężczyznami prawdopodobnie po to, by móc ich szantażować. Wciąż czuję strach przed tymi ludźmi”.
Nie chodzi tylko o to, że Epstein zmuszał dziewczynki do prostytucji – chodzi też o to, jaki miał w tym cel. A celem był szantaż i sterowanie politykami, biznesmenami, ludźmi wpływowymi, majętnymi. Posiadłości Epsteina miały być naszpikowane kamerami, a nagrania aktów seksualnych z małymi dziewczynkami służyć miały jako element nacisku. I niestety, jak się okazało, poczucie bezkarności Epsteina nie było bezzasadne – ponad dekadę temu udało mu się uniknąć odpowiedzialności. Jak daleko sięgały jego macki, że był tak bardzo pewny tego, że jest ponad prawem?
Alexander Acosta, który był prokuratorem federalnym odpowiedzialnym za zawarcie ugody z obrońcami Epsteina tłumacząc się z tamtej decyzji powiedział, że przyszła ona z góry – „Powiedziano mi, że Epstein jest człowiekiem służb i że mam tę sprawę odpuścić”. Których służb członkiem był Jeffrey Epstein?
Może warto przypomnieć, że Jeffrey Epstein jest Żydem. Alan Dershowitz jest Żydem i zadeklarowanym syjonistą. Ghisline Maxwell jest Żydówką.
Po co obcym służbom Epstein i jemu podobni? Po to by szantażować. Szantaż jest podstawowym narzędziem działania służb. A nie ma lepszego „haka”na osoby znane i wpływowe niż nagranie ich w czasie aktów seksualnych z dziećmi, bo jest to coś, co budzi powszechne oburzenie w społeczeństwie. Osoby które właśnie w ten sposób znalazły się „w rękach służb” zrobią wszystko, co tylko im się powie, byle nagranie z nimi w roli głównej nigdy nie ujrzało światła dziennego. Sprawa Epsteina pokazuje, że ma to miejsce w Ameryce, ale niedawno pisałam o tym, że w Polsce wcale nie jest inaczej.
Domek z kart
Wcześniej zastanawiałam się, czy filmik z udziałem Kevina Spacey należy do serialu „House of Cards” czy do rzeczywistości, ale patrząc na całą sprawę Jeffa Epsteina nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ta granica między fikcją a rzeczywistością dawno się zatarła. Nie ukrywam, że niektóre zbiegi okoliczności zapalają mi czerwone lampki w głowie, w tak wielkim stopniu uciekają one zasadom prawdopodobieństwa.
Jeśli nawet akcja toczy się według wyznaczonego scenariusza, to pozostaje tylko liczyć, że finał nas nie rozczaruje i ktoś wreszcie w spektakularny sposób zdmuchnie ten domek z kart.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, przeczytaj też:
Podziel się: